
Zdecydowanie największymi zwolennikami bazarówki są rodziny, które
planują podróże z dziećmi. My opatentowaliśmy sposób pakowania
się w bazarówki i próbujemy w swojej idei pomóc także innym.
Natomiast od rodziny, o której zaraz wspomnę można się naprawdę
wiele nauczyć. Połączyliśmy nasze siły I tak bazarówka moro
wyruszyła w daleką podróż do Omanu razem z rodziną @owadybezo.

Są to wspaniali ludzie, dla których dziecko absolutnie nigdy nie stanowiło problemu w podróżowaniu. Odkąd są w trójkę zwiedzili pół świata, a może odważnie nawet stwierdzę, że był to cudowny pretekst aby pokazać jej ten piękny świat. Owadybezo mają zawsze wszystko zaplanowane, mistrzowsko przygotowani w podróż do najciekawszych zakątków świata.

W jedną z ostatnich podróży
zabrali naszą torbę i okazało się, że każdego dnia była im
pomocna pełniąc różne role. To absolutnie nas zaskoczyło bo
zupełnie się tego nie spodziewaliśmy. Podróżowali autem po
pustyniach
Omanu gdzie bazarówka stanowiła torbę z
podręcznymi ciuchami aby nie wyładowywać całej walizki. Co
ciekawsze na wielkich pustynnych wzgórzach była nawet testowana w
formie “jabłuszka” zjeżdżającego po piachu z małą Zuzą. Test
wytrzymałości zdany!

Owadybezo nocowali w survivalowych warunkach, na dziko, w namiocie, pod chmurką. Wtedy też bazarówka była torbą najbardziej funkcjonalną. A kiedy pojawiły się sytuacje awaryjne jak przeciekające baniaki z wodą była najlepszym ratunkiem! Z kilku powodów idealnie ratowałam z takich sytuacji – pojemna, odporny, niebieski środek i wodoodporne tkaniny także sytuacja uratowana! Podczas pobytu w Omanie byli na pustyniach jak i nad morzem, a wtedy bazarówka stała się plażówką z niezbędnymi nad wodą akcesoriami.


Co kilka dni według planu nocowali w hotelach aby wyspać się w wygodnym miejscu. Na taką noc nie brali walizek, cały ekwipunek zostawał w aucie a na noc zabierali potrzebne rzeczy również w bazarówkę.

Może to trochę zabawnie zabrzmi ale bazarówka ma niezwykłą moc dostosowywania się do potrzeb podróżujących. Zarówno w jedną jak I w drugą stronę była bagażem podręcznym. To było dla nas największe zaskoczenie ponieważ sami tego wcześniej nie przetestowaliśmy. Obawialiśmy się, że pojemna torba ma niestandardowe wymiary i może nie zostać przepuszczona. A owadybezo potwierdzili, że zwykła niebieska, plastikowa torba której zrobiliśmy redesign zwiedziła kawał świata i bez zarzutów prezentowała się zarówno w naturalnych jak I bardziej ekstrawaganckich przestrzeniach:)
